Przeglądając oceanaria w Europie wyskoczyła mi strona Rybi Dum. Oceanarium to nie jest, ale ryby są. Przedstawione w całkiem ciekawej formie. Jest to połączenie restauracji oraz akwarium. Można jechać tylko oglądać ryby. Są osobne wejścia. Jednak jeśli zdecydujecie się zjeść trzeba wcześniej zarezerwować stolik. Restauracja jest mała i ma tylko parę stolików. A klientów bardzo dużo. Jedni wchodzą drudzy wychodzą. Na parkingu co chwilkę zmieniają się auta.
Rybi Dum jest blisko granicy polsko- czeskiej po stronie sąsiadów. Dojazd jest prosty. Z głównej drogi jest oznaczony zjazd.
My oczywiście idziemy najpierw obejrzeć ryby bo chłopcy nie dali by w spokoju zjeść. Kupujemy bilety i wchodzimy. Na samym początku są umieszczone zwykłe akwaria z kolorowymi rybkami. Większe, mniejsze.
Potem jest przejście do wieży. Tam są ogromne okna i dookoła zbiornik z wodą. Pływają tam małe rybki i wielkie okazy.
Schodami wchodzimy na pierwszy poziom wieży.
I tu widzimy powierzchnię zbiornika. Wszystkie wielkie ryby podpływają na powierzchnię i wynurzają łby. Niesamowity widok. Są też żółwie.
U góry trzeba uważać, dzieci ciekawe gotowe są głaskać ryby, a o nieszczęście nie trudno. Parę razy chodzimy góra – dół i cieszymy oczy.
Na zewnątrz jest też staw z rybami. Dość duża polana, ciekawie rzeźbione ławki i figury. Wiosną musi być tam bardzo pięknie. Wspaniałe miejsce aby złapać oddech.
Strona internetowa KLIK