Słońce wychodzi zza chmur, robi się coraz cieplej. Choroba nas opuszcza więc czas na wycieczkę. Parki rozrywki są jeszcze nieczynne, a chłopcy chcą odwiedzić dinozaury. Alternatywą jest Muzeum Wydziału Nauk o Ziemi UŚ.
Tuż przy wejściu na uczelnię wita nas Tyranozaur. Wygląda groźnie, ale bez problemu udaje nam się wejść do środka. Zatrzymujemy się na chwilę przy wielkim modelu globusa i podróżujemy palcem po mapie.
Zwiedzamy pomału. Chłopcy z każdej strony oglądają Triceratopsa, by przejść do kolejnych dinozaurów. Są tu dinozaury wodne i lądowe.
Jest bogata kolekcja amonitów. To bryły węgla z odciśniętymi widłakami i skrzypami, wiele minerałów i meteorytów. Wrażenie robią fragmenty skał z odciśniętymi pazurami i stopami dinozaurów.
Jednak chłopcom najbardziej podoba się Tyranozaur i Triceratops. To ich ulubieńcy. Także parę razy wchodzimy i wychodzimy z muzeum, maszerując od jednego do drugiego.
Strona internetowa KLIK