Jeden z pierwszych parków w którym byliśmy, gdzie można znaleźć wszystko. Park miniatur, dinozaurów, dmuchańce, piękny plac zabaw, parki linowe, oceanarium prehistoryczne i mnóstwo innych atrakcji.
Chłopcy ciągną nas oczywiście do dinozaurów, więc na miniatury zerkamy tylko przez ramię. Oglądamy gady.
Niestety, niektóre nie za każdym razem się włanczają. Bardzo słabo działa Tyranozaur. To chyba jedyny minus parku-trzeba naprawić fotokomórki.
Odwiedzamy oceanarium prehistoryczne. Ciemno i strasznie-dzieci na początku się boją, później nie chcą wyjść.
Zaliczamy plac zabaw i plac dmuchańców, a następnie schodzimy na teren parków linowych. Mniejszy dla małych dzieci, większy dla starszych. Kubuś nie bardzo chce zrozumieć że na większy jeszcze nie może.
W pobliżu znajduje się grill hause i wcinamy pyszne kiełbaski. Idziemy poobserwować jak dzieci bawią się w kulach sferycznych , nasi nie chcą próbować, może za rok.
Za to bardzo interesuje ich strumyk.
Polecamy przyjechać tu z rana i bawić się cały dzień. Wtedy można jeszcze spokojnie zaparkować samochód, później może być problem. I kupujcie bilety combo 🙂
Strona internetowa KLIK