Ogrody Doświadczeń imienia Stanisława Lema to fantastyczne miejsce. Chłopcy są już w takim wieku, że zabawy działanie – skutek przynoszą dużo radości. My rodzice bawimy się również wspaniale.
Fizyka nigdy nie była moją mocną stroną, ale jakby w taki sposób była prowadzona w szkołach miałabym minimum 5.
Po wejściu do ogrodów widzimy ogromną przestrzeń. Mój zachwyt wzbudzają ławki. Lubię oryginalne pomysły. A nocą dodatkowo świecą. Muszę sobie to wyobrazić bo jesteśmy tu w samo południe.
Są wycieczki szkolne, ale udaje nam się unikać tłumów. Kubuś ciągnie do dzieci, na szczęście zauważa trampoliny. Chwilę dajemy im poskakać, a w tym czasie dzieci się oddalają. Możemy spokojnie zacząć zwiedzać i korzystać z atrakcji.
Chodzimy między urządzeniami. Penetrujemy wszystkie alejki i wchodzimy gdzie tylko można. Na niektóre urządzenia chłopcy są jeszcze za mali. Za mało ważą i trzeba im pomóc własnym ciężarem ciała.
Każde urządzenie jest dokładnie opisane. Co należy zrobić, co się będzie działo i dlaczego.
Dla ciekawskich są i ciekawostki.
Chłopcy naśladują dzieci, czasem kombinują po swojemu, a czasem rodzice wiodą prym.
Mnie najbardziej spodobała się aleja z lustrami. Choć mogłyby troszkę odchudzać. Wchodząc do kalejdoskopu i widząc się w dziesiątkach odbić z każdej strony, można się nabawić kompleksów.
Bardzo fajnie wygląda aleja z krążkami. Kręciliśmy i wpatrywaliśmy się z zapartym tchem.
Ale numerem jeden była strefa z instrumentami muzycznymi. Spędziliśmy tu najwięcej czasu. Chłopcy tworzyli swoje wariacje muzyczne , a nam puchły uszy. Zabawa na 102.
Nasz film:
Polecamy to miejsce jako formę zabawy, nauki, a przede wszystkim wspólnie spędzonego czasu na świeżym powietrzu.
Koszt wstępu to 10zł/dorośli. Dzieci powyżej 7 lat/ 7zł. Warto się uczyć w szkole – świadectwa z piątkami i szóstkami z fizyki są nagradzane wstępem za darmo.
Strona internetowa KLIK
Panu Krystianowi Gardias bardzo dziękujemy za zaproszenie.