Hotel & Spa Kocierz to ogromny kompleks. Będąc przejazdem wstąpiliśmy tu napełnić brzuchy. Do wyboru mieliśmy karczmę, bądź taras widokowy. Karczma była dość zatłoczona, co o czymś świadczy. Karmią dobrze. Już w głowie miałam wizję uganiania się za chłopcami miedzy ludźmi, bo przecież 5 minut usiedzieć na dupsku to już wyczyn. Wybraliśmy taras widokowy. Okazało się to słuszną decyzją, gdy tylko zobaczyliśmy że jest na nim niewielki placyk zabaw. Jesteśmy uratowani. Można w spokoju wypić kawkę i czekać na jedzenie.
Taras widokowy posiada własną niezależną kuchnię i są tu serwowane głównie potrawy z grilla. Wybraliśmy schab z zasmażaną kapustą i plackami. W menu pisało bardziej o zasmażanych ziemniakach (nie zrobiłam zdjęcia) a okazały się one plackami. Ja za plackami ziemniaczanymi średnio przepadam, ale małżon był zachwycony. Wszędzie gdzie tylko może zamawia placki po zbójnicku – tu ich nie było, to dostał ich namiastkę. Jego zdaniem jedzenie na 5+. Moim na 4+ ze względu na te placki. Chłopcy wsunęli szybko frytki, skubnęli troszkę mięska i tyle ich widzieliśmy.
Po zjedzeniu poszliśmy jeszcze obejść cały kompleks. Jest tu park linowy, dmuchańce dla dzieci, plac zabaw, basen. Fajnie by było kiedyś tu przyjechać na dłużej.
Strona internetowa KLIK