Kopiec Wyzwolenia zobaczyłam w internecie całkiem przez przypadek szukając atrakcji w pobliżu. Spodobał mi się na fotografiach i postanowiliśmy pojechać zobaczyć jak wygląda, i oczywiście na niego wejść. Do Piekar Śląskich mamy ok 20km. Kopiec znajduje się przy ulicy Jana Pawła II. Widzimy go po prawej stronie jadąc od Zabrza. Skręcamy pierwszą uliczkę w prawo żeby bliżej dojechać. I mamy drogowskaz kierujący na miejsce. Jeszcze jeden skręt w prawo i jesteśmy.  Przed kopcem jest parking, a na nim śmigłowiec ratunkowy.

Chłopcy mają radochę. Nie wiem czy tam ma postój i czeka na akcję, czy jest tam przez przypadek i mamy szczęście.

Idziemy zobaczyć z bliska. Po wstępnych oględzinach możemy iść w stronę kopca. Czytamy tablice informacyjne.

Nie jest bardzo wysoki i wchodzimy na górę. Dróżka ułożona jest z kamieni i jest dość wąska.

Kuba chce iść sam, więc idę w ślad za nim i ubezpieczam.  Szymek idzie z tatą za rączkę. Wchodzimy na szczyt i podziwiamy widok dookoła.

I wtem przelatuje nam nad głowami odrzutowiec, a za chwilę zaczyna startować śmigłowiec. Patrzymy jak wznosi się w powietrze i odlatuje. Chłopcy szczęśliwi, pierwszy raz widzą z takiego bliska. Taka niepozorna wycieczka a tyle radości.