Ciężko mi zebrać myśli pisząc o tym miejscu. Jest rewelacyjne pod każdym względem. Tu spełniają się marzenia z dzieciństwa. Bo kto z Was nie marzył o tym, aby mieć domek na drzewie? A domek z tarasem to już szczyt marzeń. Nawet Wam powiem, że nie wyrosłam z tych marzeń. Cieszę się, że mogliśmy tu spędzić weekend bujając niemal w chmurach.
Tu prawie nie chodzi się po ziemi. Chodzi się nad nią lub pod nią. Całe mnóstwo labiryntów i niespodzianek kryje się na Wyspie Kultury Einsiedel. Aby chodzić krętymi labiryntami pod ziemią warto zaopatrzyć się w latarenki czołowe. Można kupić na miejscu. Po całym terenie przemieszczaliśmy się z mapą. Szukaliśmy nowych atrakcji, albo siebie. Place zabaw na każdym kroku. Zwierzęta także są, co bardzo cieszy chłopców.
Na miejscu jest restauracja. W której znajduje się salka zabaw dla dzieci z domkiem na drzewie. Tu pierwszy raz posmakowaliśmy gulaszu z kangura.
Nasz domek to niemal rezydencja na drzewie. Nasze łoże okrągłe jakby pod namiotem. Chłopcy muszą po drabince wejść wyżej do swojego drewnianego domku. Mamy także taras i ubikację. Wiem ubikacja na drzewie brzmi absurdalnie. Ale jest i działa. Jedynie z prysznica korzysta się w pobliżu. Całość jest zadaszona. Prąd i woda są doprowadzone. Luksus.
Tu się nie można nudzić. Dwa minusy jaki mogę podać po pobycie w tym miejscu, to po pierwsze zakwasy w nogach. Czułam każdy mięsień. Labirynty, wspinaczki i pogoń za dziećmi to lepsze niż siłownia. Drugi minus to ilość przywiezionych zdjęć. Na prawdę ciężko wybrać te które by się chciało pokazać.
Musicie wybaczyć nam ilość.
Strona internetowa www.kulturinsel.com